I deleted one journal in which I had a reference sheet for my character.
To be honest, despite the fact that sometimes this character scrolls through my work here, somehow I don't really want to make such a list of her character traits or some other aspects.
Besides, I often forget about my previous characters that I signed as my own OC.
I just don't want to draw more art with them so pregnant.
Maybe others miss my female roe-deer Daugava and my bulldog Jared...
Or even Enzo and Star, whom I invented as the sons of Rudolph and Zoe from the movie "Rudolph The Red-nosed Reindeer".
I was also thinking about drawing more fan art from the aforementioned movie, but not only from this one.
But somehow I grew out of it and stopped doing the same thing over and over again.
But I also know that I'm crazy about fairy tales, still... Nothing has changed here. xD
Yes, I am quite skeptical about fan art from more popular cartoons and movies nowadays. They evoke in me a strange feeling, such embarrassment combined with shame that I am watching it, that I am part of this group that likes such things. And the awareness that this cartoon is watched, for example, by the children of my older siblings.
And I saw on FA or Twitter some NSFW art with Bluey, Paw Patrol etc. 😐
It's a bit embarrassing, sometimes even a lot.
Besides, for some arts I also used crayons for coloring, for some time I've been doing mainly lineart because I consider my coloring skills to be extremely hopeless. Secondly, coloring makes me extremely irritated and annoyed, which makes me feel like I wasted my time.

Another thing is my lack of time to do more often what I like in the comfort of my own home.
I can now spend up to a month on one drawing.
I think I've made some progress as far as drawing technique is concerned.
But I'm still far from perfect, I don't have much time to practice drawing, besides, it annoys me that I'd rather draw something specific and show it off than do some pointless scribbling in a notebook and no one can see it except me.

As I mentioned, now I focus on drawing more when it comes to the effect of good workmanship.


P.S. I know that I promised to revive my DeviantArt, if I want to finally post drawings there, I will do it. Or delete it completely.

Other than that, that's pretty much all I wanted to write.
And if someone was outraged that something was vulgar there.
I have nothing to apologize for.
Just I am honest.

_________

Skasowałem jeden journal w którym poruszałem wątek reference sheet dla swojej postaci.
Szczerze mówiąc to pomimo tego, że czasami się ta postać przewija przez moją twórczość tutaj, to jakoś mi się specjalnie nie chcę robić jej takiego spisu cech charakteru czy jakiś innych aspektów.
Poza tym, często zapominam o swoich poprzednich postaciach którę podpisałem sobie jako własne OC.
Po prostu albo nie chcę mi się jakoś rysować kolejnych artów z nimi tak w ciąż.
Może inni tęsknią za moją sarną Daugavą i buldogiem Jaredem...
Albo jeszcze za Enzo i Star, których wymyśliłem jako synowie Rudolpha i Zoe z filmu "Rudolph The Red-nosed Reindeer".
Myślałem też nad rysowaniem większej ilości fan artów z wyżej wymienionego filmu, ale i nie tylko z tego.
Ale jakoś chyba wyrosłem z tego i przestało mnie kręcić robienie w kółko tego samego.
Ale też wiem że mam pierdolca na punkcie jakiś tam bajek, wciąż... Tu się nic nie zmieniło. XD
Tak do fan artów z bardziej współcześnie popularnych kreskówek i filmów jestem dość sceptycznie nastawiony. Wzbudzają one we mnie jakieś dziwne uczucie, takie zażenowanie połączone ze wstydem że ja to oglądam, że jakby jestem częścią tej grupy której podobają się takie rzeczy. I jeszcze ta świadomość, że tę bajki oglądają na przykład dzieci mojego starszego rodzeństwa.
A ja na FA czy Twitterze widziałem jakiś art NSFW z Bluey, Paw Patrol itp. 😐
To jest troszkę krępujące, czasem nawet bardzo.
Poza tym, przy niektórych artach używałem jeszcze kredek do kolorowania, od jakiegoś czasu robię głównie lineart bo uważam swoje zdolności do kolorowania za wyjątkowo beznadziejne. Po drugie, kolorowanie mnie wyjątokowo irytuję i denerwuję, przez co mam poczucie zmarnowanego czasu.

Kolejna sprawa to mój brak czasu aby robić częściej to co lubię w zaciszu własnego domu.
Nad jednym rysunkiem potrafię teraz spedzić nawet miesiąc.
Wydaję mi się że poczyniłem jakiś progres jeżeli chodzi o technikę rysowania.
Ale nadal jestem daleki od ideału, mam nie za bardzo czas na świczenie sobie rysowania, poza tym drażni mnie to że wolałbym narysować coś konkretnego i się tym pochwalić niż bezsensownie bazgrać coś w zeszycie i nikt tego nie widzi poza mną.

Jak wspomniałem, teraz skupiam się na rysowaniu bardziej jeżeli chodzi o efekt dobrego wykonania.

PS. Wiem że obiecałem reanimować swojego DeviantArta, jak mi się zachcę w końcu wrzucać tam rysunki, to zrobię to. Albo go skasuje całkowicie.

Poza tym, to raczej wszystko co chciałem napisać.
A jeżeli ktoś się oburzył na to, że coś tam jest wulgarnego.
To nie mam za co przepraszać.
Jestem po prostu szczery.