Current political situation
a year ago
What do you think? Are you scared of the Orange Man?
I know that here in Poland we are going to get fucked anyway by Russia soon. I just grabbed a popcorn and smiled, watching memes (yep, right can meme, left cannot).
It's a failure of liberalism and the left wing, as the modern left is out of touch with reality. An ordinary, common wage earner doesn't give much a fuck about women's rights, reproductive rights, feminism, racism, lgbt, trans rights and so on. People want safety, jobs, food, affordable healthcare and education to buy nice things for themselves and thrive in prosperity, consume, raise their children, you know the whole thing. Add religion to it - religion gives many people hope, it's their only refuge, and you cannot fight that. Also, the right-wingers know better how to channel hate, how to use conspiracies, how to blame others.
The old school left (communists, socialists) knew this too but they are the margin now or they just died.
For example - doctors/dentist getting extremely rich and the pharma industry funding the research while ordinary people are fucked by the treatment/procedures costs, drug prices. And now many turn into conspiracies and quackery from desperation (alt-med, Burzyński Clinic, antivaxxers etc.). Far right used that fear perfectly.
Hope you are not offended. My political and religious views are very eclectic. I generally dislike fanatics. Democrats should think about giving people the basics of living security - jobs, affordable healthcare, education. This should be the priority. I'm generally disappointed with the current state of the world and politics. It goes against the interest, welfare and survival of humanity. Take care folks. We all deserve better regardless of our religion, status, sexuality, race etc. But nobody cares about us, simple, average, law abiding citizens. We are just cattle and cannon fodder.
I know that here in Poland we are going to get fucked anyway by Russia soon. I just grabbed a popcorn and smiled, watching memes (yep, right can meme, left cannot).
It's a failure of liberalism and the left wing, as the modern left is out of touch with reality. An ordinary, common wage earner doesn't give much a fuck about women's rights, reproductive rights, feminism, racism, lgbt, trans rights and so on. People want safety, jobs, food, affordable healthcare and education to buy nice things for themselves and thrive in prosperity, consume, raise their children, you know the whole thing. Add religion to it - religion gives many people hope, it's their only refuge, and you cannot fight that. Also, the right-wingers know better how to channel hate, how to use conspiracies, how to blame others.
The old school left (communists, socialists) knew this too but they are the margin now or they just died.
For example - doctors/dentist getting extremely rich and the pharma industry funding the research while ordinary people are fucked by the treatment/procedures costs, drug prices. And now many turn into conspiracies and quackery from desperation (alt-med, Burzyński Clinic, antivaxxers etc.). Far right used that fear perfectly.
Hope you are not offended. My political and religious views are very eclectic. I generally dislike fanatics. Democrats should think about giving people the basics of living security - jobs, affordable healthcare, education. This should be the priority. I'm generally disappointed with the current state of the world and politics. It goes against the interest, welfare and survival of humanity. Take care folks. We all deserve better regardless of our religion, status, sexuality, race etc. But nobody cares about us, simple, average, law abiding citizens. We are just cattle and cannon fodder.
FA+

Affordable healthcare was a left ideal. The right in the U.S. prefers people pay more and more. And remove access to life saving care for people they deem undesirable. Education and better drug prices were theirs as well.
I’m not from the U.S. so for a long time it was hard for me to understand just how things worked there. But now that I have so many friends that live there it’s easy to see how dangerous some things are that you just don’t hear about elsewhere.
That’s my opinion!
Sadly no they didn’t have very long to make a campaign! Hopefully things improve in the future
Trzymaj się^^
In Belgrade there's now a billboard congratulating Trump for victory: https://www.vecernji.hr/vijesti/u-c.....srbine-1814383
The text says: "Congratulations! Trump, you're a Serb too!"
I know that Serbs are particularly allergic to this "progressive leftism" from Europe, but not only from Europe. For example, I will give an example, when the right wing was in power in Poland and in the States it was still Trump, they liked each other a lot, not to mention that the right wingers loved Trump.
Czy się boję?
Poniekąd, wszak chyba wiesz jak to z tymi amerykańskimi milionerami jest, czasem im odbija palma, klepki z mózgu odpadają... A Trump jest jednym z nich.
Bywają odklejeńcami po prostu. Poczytaj sobie o tym co z tweeterem chociażby Musk wyprawiał. I o innych jego wyczynach.
A Trump bywał ekscentrykiem już w przeszłości, także to nie jest wcale nowe zjawisko.
I właśnie tutaj jest moje uzasadnienie, tzn. nie boję się go panicznie, aczkolwiek jestem zaniepokojony tym... Że ma ciągoty właśnie w stronę Rosji czy Korei Północnej. Czyli jakby nie patrzeć, w stronę reżimów totalitarnych.
Ja jestem między prawym a lewym, trochę z tego, trochę z tamtego.
Politycznie to mam taki szwedzki stół, a nie lubię ekstremów jeżeli chodzi o poglądy ludzi.
Dlatego też się ucieszyłem że tego krzykacza i patocelebrytę Olszańskiego aka Jabłonowski znów skazali.
Ani turbo lewactwa też nie lubię, co mi próbuję wcisnąć to, że jestem aromantycznym, demiseksualno-orbituralnym mężczyzną o aparycji flaminga na d i w ogólę moje zaimki to "onojejo"
No jak widzisz, pojebane porównanie. XD
Fakt, lewica skupiła się na czymś, co nie jest ogółem, a jest wyrwanym z tego ogółu, mianowicie mniejszościami. Ale przecież da się pogodzić i zajęcie sprawami i osób LGBT oraz sprawami osób z niepełnosprawnościami czy z usprawnieniem oświaty.
Generalnie uważam że każdemu należy się szacunek, tolerancja i "akceptacja do pewnego momentu". Bo "tolerancja" nie równa się "akceptacja".
Są pewne granice i nie można pozwolić sobie wejść na głowę.
A bycie debilem, odklejeńcem w różnych sferach zwyczajnie nie ma płci ani koloru skóry.
Poczytując to co się dzieję w Junajted Stejts... Chociaż samej tej walki kandydatów na prezydenta nie śledziłem szczególnie mocno.
Wiem jedno.
Tak, jak oni mieli po swojemu to wszystko, tak będą nadal mieli po swojemu.
Mam na myśli między innymi kwestię opieki zdrowotnej, która w większości stanów nie jest darmowa, jeżeli nie wykupisz jakiegoś pakietu ubezpieczenia.
Za zwykłe złamanie ręki i wizytę w szpitalu można zapłacić ponoć ponad 400$.
Także cieszmy się z naszego, mimo iż niedołężnego NFZ i firmy zdobionej złotymi klamkami "Zapłać, Ubezpiecz, Spierdalaj" w skrócie ZUS.
Kwestie problemów z imigrantami, która tam wygląda nieco inaczej niż u nas w Europie.
Kwestia rasizmu, która jest serio posunięta na inny, wyższy poziom niż u nas.
U nas raczej nie było takiego niewolnictwa związanego mocno z kolorem skóry. Zaś pańszczyzna i podział klasowy był rasowo jednolity.
A historia podziału klasowego i rasowego w Stanach jest na prawdę długa. Więc właśnie dlatego w tej sprawie uważam że nie ma co porównywać Europy do USA.
A Trump... Cóż, już pokazał jaki jest i że ma uprzedzenia. Także nie da się tego wymazać i ludzie pewnych rzeczy mu nie zapomną.
Wydaję mi się też że ta próba zamachu, też PR-owo zrobiła swoje i pchnęła to do przodu w bitwie o fotel prezydenta.
A tak wracając na nasze podwórku gdzie mówimy sobie nawzajem "dzień dobry" przez zaciśnięte zęby.
To nasza lewica, nie może się zbytnio dopchać do tego koryta sprawczości.
Obecny nasz rząd to kilka partii, koalicja.
I już są niesnaski, o którę w razie sytuacji poważnego zagrożenia dla naszego kraju... Nie mam pewności że wszyscy będą mówić jednym głosem.
A jeszcze w kwestii dziwactw lewicy. Nie rozumiem tego oburzenia o feminatywy.
Feminatywy, którę kiedyś były w języku polskim o ironio częściej stosowowane i spotykane w przypadku różnych nazw zawodów czy profesji niż dzisiaj. Dziś jakoś utarły się nazwy męskoosobowe. I czytasz komentarze, widzisz że ktoś ma kij w dupie tak głęboko, że jak odpiszesz temu komuś że "Ale określenie kierowczyni jest spoko akurat." To jakbyś mu ten kij przekręcił i go krew od środka zalała powodując ból dupy...
I już masz wojnę w komentarzach.
Sam feminatywów nie używam, bo nie bardzo potrafię i też z przywyczajenia. Nie spotkałem się jeszcze z sytuacją aby mnie ktoś poprawił, albo się ktoś wściekle na mnie rzucił.
A co do religii.
Jeżeli znajdujesz w niej spokój, nadzieję, wyciszenie czy nawet czujesz bliskość z bogiem.
To jest to jak najbardziej ok.
Ja nie jestem osobą religijną, nie czuję się szczególnie związany z kościołem katolickim osobiście. Aczkolwiek w innym aspekcie poniekąd tak, ale bez wielkiego zaangażowania.
Miałem też za sobą okres takiej beznadzieji w tej kwestii, poszukiwania i zainteresowania nawet ezoteryką oraz okultyzmem.
Z tego została mi tylko umiejętność czytania kart tarota.
Tak, dobrze przeczytałeś. 😃
I jeszcze do ezo światka tutaj nawiążę...
Ale to też minęło i jakoś nie ciągnie mnie w to, bo jakby życie mnie zmusiło do czego innego.
Do stabilności.
A ta inna kwestia to bycie w straży. Jak są jakieś uroczystości państwowe czy kołoreiligijne jak boże ciało, boże narodzenie, to zależy czy mnie koledzy namówią... Czasem mam ochotę przykleić się do kanapy w domu i gapić się w telewizor.
Z prywaty dodam że bardzo nie lubię się z proboszczem z mojej parafii i jego funfli z okolicy.
Jakbyś zechciał dowiedzieć się dlaczego, napisz a opowiem.
A tak w ogóle patrząc na religię nie jako duchowość a instytucję.
Cieszę się że ta otoczka kapłanów, tej pozornej świętości, niedotykalności, niewinności czy bycia kimś więcej niż tylko człowiekiem, została już nie tyle co poszarpana ale i zerwana.
Cieszy mnie to, że mimo iż powoli, stają się przezroczyści wobec prawa.
Co do kanalizowania teorii spiskowy przez prawicowców.
Pandemia Covid za dobrze pokazała do czego ci bardziej kanserwatywni idioci są zdolni.
Jak można się dorobić na bzdurach, jak można zebrać wobec siebie łańcuszek "przebudzonych" i przy okazji wykorzystywać ich jako własną armię np. w internecie. Ale i nie tylko. Powtarzam że odklejeńców i wariatów nie brak wszędzie.
Szarlatani byli od zawsze, poczytaj sobie o homeopatii, o Jerzym Ziembie, Edycie Górniak.
Ja z ezo światka znam co najmniej 4 takich pseudo uzdrowicieli.
Posłuchać ich pierdolenia, to łatwo się można dać zbałamucić jeżeli ktoś akurat znajduję się w beznadziejnej sytuacji. Bo... "Tego lekarz ci nie powie."
Wierz mi że ich środowisko, to nie jest czysty mesjanizm i chęć ratowania świata, to też jest biznes.
A dobrymi intencjami to piekło jest wybrukowane.
No nic tylko podejść, pierdolnąć nożem w czoło, nie żyjesz, nikt nie płaczę.
Tylko skurwysyny mają taką łatwość, sami tworzą suplementy diety, którę to o zgrozo nazywają "lekami", za którę koszą gruby hajs. Natomiast aby wprowadzić "suplement diety" na rynek, nie ma takiej ścisłej kontroli i badań jak gdybyś chciał wprowadzić na rynek "lek".
Leczenie energią? Pośliń palcę i włóż do gniazda. Jak cię popieści to ci się trzecie oko na tamten świat otworzy. XD
System, owszem jest wadliwy.
Chociażby mój ojciec, miał mieć we wrześniu operację biodra, no a jest już prawie połowa listopada. A telefonu ze szpitala nie ma...
Dentysta jest rzeczywiście drogi, no ale to jak się wybiorę raz na pół roku na przegląd klawiatury, to się raczej nic nie stanie.
A na takie drobne ubytki, co mi sugeruję aby je robić od razu, to olewam. Jak mi się coś rozwali konkretnie, wtedy się decyduję na robienie tam czegoś. Bo wiem że to na jednej wizycie się wtedy nie skończy.
Cities? Tens of thousands.
Western news outlets are scaring the average person with the volumes of territories seized in a month... although, if you look closely, these are territories that are analogous to the territories that the Wehrmacht once passed through in a day on the march.
And let's be honest.
The Kremlin gerontocracy has already begun bargaining with Trump - about the future freezing of the conflict.
So, relax.