Witcher stole my vixen!
9 years ago
"- Zapowiedziałam, że przyjdę. - W pysku lisicy zalśniły rzędy kłów. - Pewnego dnia. Dziś jest ten dzień.
Geralt nie poruszył się. Na plecach czuł znajomy ciężar obu swych mieczy, cieżar, którego brakowało mu od miesiąca. Który zwykle dawał spokój i pewność. Dziś, w tej chwili, ciężar był tylko ciężarem."
Ostatnio dorwałem się do nowej książki o wiedźminie - Sezon Burz. Ten sam autor, znany mi bohater i czytało się tak samo przyjemnie jak sagę jakieś 12 lat temu. Zaciekawił mnie zwłaszcza fragment, w którym Geralt ucieka statkiem przed zmiennokształtną lisiscą - przeciwnikiem tak potężnym, że jako profesjonalny pogromca potworów, najlepszą radą, jaką Geralt ma dla innych, jest dać lisicy czego chce i uciekać mając nadzieję, że to ją zadowoli. W zasadie to sama lisica nie jest jakąś przerażającą bestią, ale potrafi tworzyć potężne iluzje, które sprawią, że człowiek zabije się uciekając przed nieistniejącym niebezpieczeństwem albo wpakuje się w coś groźnego czego nie widział. Lisica, mimo, że jest niezwykle potężna, nie może mieć dzieci i ...
Natasza!! Co ty wyprawiasz?! Przestań się szwędać po cudzych książkach i wracaj do mojego komiksu. Oj, Natasza, przestań już. Tak, wiem, że jestem dość powolny, ale obiecuję, że wszystko dostaniesz. Dostaniesz swoją nową suknię, będziesz mogła się opiekować dziewczynką, zmieniać w czarnowłosą czarodziejkę, wszystko mam rozpisane i muszę to tylko przerobić na komiks.
Zatem jak ktoś chce sobie poczytać o tym, jak Natasza zachowywał się w przeszłości, polecam Sezon Burz autorstwa Andrzeja Sapkowskiego, który podkradł pomysł na lisicę, ale tym razem go przechytrzyłem i podkradłem pierwszy z zapewne tych samych źródeł. Hmm... Może powinienem porzucić pomysł z podkradaniem lasu Broceliandy i zajumać jakieś inne legendarne miejsce ze średniowiecznej Europy. Jeszcze ludzie będą gadali, że kopiuję Sapkowskiego. I tak już dość słyszłałem porównań do wiedźmina. A ja tylko ukradłem pomysł od pewnego pomorskiego plemienia, które miało w zwyczaju przebierać się za wilki i robić magiczny napój z grzybków.
Recently I got my hands on latest book about witcher - Season of Storms. Same author, same hero and I enjoyed it just like I enjoyed reading saga about 12 years ago. I like part in which Geralt has to flee from shapeshifting vixen - enemy so powerful, that witcher' advice, as a professional monster slayer, is to give her what she wants and run away hoping, that will be enough to satisfy her. Vixen doesn't really kill directly and doesn't try to engage in melee combat. She just creates extremely powerful illusions, which may cause human to kill himself while running away from non existing danger, or make something deadly look completely safe. Vixen has godlike powers, but she can't have children and ...
Natasha!! What are you doing?! Stop wandering in somebody's book and come back to my comic. Oh, Natasha, stop it. I know, I know I'm not drawing very fast, but you'll get everything. You will have new dress, I'll give you young girl to look after, you will turn into sorceress with black hair, I planned everything and I just need to draw it.
So, if you want to read about how Natasha used to behave in the past, read Season of Storms by Andrzej Sapkowski, who stole this idea for a character, but I was smarter than him and I stole it first. Hmm... maybe I should change my scenario and instead of stealing parts of Brocéliande forest I shod go and look for some other place from medieval Europe to steal from. I already heard how I'm copying witcher, and I only stole some tales about Slavic tribe, that used to live on the Baltic coast, dress in wolf skins and make magic potions from mushrooms.
Geralt nie poruszył się. Na plecach czuł znajomy ciężar obu swych mieczy, cieżar, którego brakowało mu od miesiąca. Który zwykle dawał spokój i pewność. Dziś, w tej chwili, ciężar był tylko ciężarem."
Ostatnio dorwałem się do nowej książki o wiedźminie - Sezon Burz. Ten sam autor, znany mi bohater i czytało się tak samo przyjemnie jak sagę jakieś 12 lat temu. Zaciekawił mnie zwłaszcza fragment, w którym Geralt ucieka statkiem przed zmiennokształtną lisiscą - przeciwnikiem tak potężnym, że jako profesjonalny pogromca potworów, najlepszą radą, jaką Geralt ma dla innych, jest dać lisicy czego chce i uciekać mając nadzieję, że to ją zadowoli. W zasadie to sama lisica nie jest jakąś przerażającą bestią, ale potrafi tworzyć potężne iluzje, które sprawią, że człowiek zabije się uciekając przed nieistniejącym niebezpieczeństwem albo wpakuje się w coś groźnego czego nie widział. Lisica, mimo, że jest niezwykle potężna, nie może mieć dzieci i ...
Natasza!! Co ty wyprawiasz?! Przestań się szwędać po cudzych książkach i wracaj do mojego komiksu. Oj, Natasza, przestań już. Tak, wiem, że jestem dość powolny, ale obiecuję, że wszystko dostaniesz. Dostaniesz swoją nową suknię, będziesz mogła się opiekować dziewczynką, zmieniać w czarnowłosą czarodziejkę, wszystko mam rozpisane i muszę to tylko przerobić na komiks.
Zatem jak ktoś chce sobie poczytać o tym, jak Natasza zachowywał się w przeszłości, polecam Sezon Burz autorstwa Andrzeja Sapkowskiego, który podkradł pomysł na lisicę, ale tym razem go przechytrzyłem i podkradłem pierwszy z zapewne tych samych źródeł. Hmm... Może powinienem porzucić pomysł z podkradaniem lasu Broceliandy i zajumać jakieś inne legendarne miejsce ze średniowiecznej Europy. Jeszcze ludzie będą gadali, że kopiuję Sapkowskiego. I tak już dość słyszłałem porównań do wiedźmina. A ja tylko ukradłem pomysł od pewnego pomorskiego plemienia, które miało w zwyczaju przebierać się za wilki i robić magiczny napój z grzybków.
Recently I got my hands on latest book about witcher - Season of Storms. Same author, same hero and I enjoyed it just like I enjoyed reading saga about 12 years ago. I like part in which Geralt has to flee from shapeshifting vixen - enemy so powerful, that witcher' advice, as a professional monster slayer, is to give her what she wants and run away hoping, that will be enough to satisfy her. Vixen doesn't really kill directly and doesn't try to engage in melee combat. She just creates extremely powerful illusions, which may cause human to kill himself while running away from non existing danger, or make something deadly look completely safe. Vixen has godlike powers, but she can't have children and ...
Natasha!! What are you doing?! Stop wandering in somebody's book and come back to my comic. Oh, Natasha, stop it. I know, I know I'm not drawing very fast, but you'll get everything. You will have new dress, I'll give you young girl to look after, you will turn into sorceress with black hair, I planned everything and I just need to draw it.
So, if you want to read about how Natasha used to behave in the past, read Season of Storms by Andrzej Sapkowski, who stole this idea for a character, but I was smarter than him and I stole it first. Hmm... maybe I should change my scenario and instead of stealing parts of Brocéliande forest I shod go and look for some other place from medieval Europe to steal from. I already heard how I'm copying witcher, and I only stole some tales about Slavic tribe, that used to live on the Baltic coast, dress in wolf skins and make magic potions from mushrooms.

Elsa-chan
~elsa-chan
stole*

MasterArren
!masterarren
OP
Yeah, fixed, you never see mistakes like that until somebody tells you :P

viewfinder
~viewfinder
One psychiatrist wrote about his patient suing a writer of esoteric self-help books for "astral plagiarism". The culprit read the plaintiff's book through astral and published it six years earlier.

MasterArren
!masterarren
OP
The simplest and most obvious answer is that two people from the same culture were stealing from the same source.