ENG~
Eh, old drawing with old people. xD
I remember waiting for this topic to draw because I had an idea for it from the very beginning. ;D Of course I don't like it now as much as I liked it in 2019 but well. Still has a charm tho. ;d
Lore? Lore.
When I wrote that Vald and Ma-a have been meeting and playing for centuries... I really meant centuries. ;d Valdemar and Ma-a are species that are characterized by longevity. Valdemar is a representative of the human race, which does not have an official name, because I did not come up with anything good ;VVV I call them "longevous people", "long-lived" or "old people" xDD And Ma-a is a marshy bostur. They owe their impressive lifespan to their soul and aura which keep their bodies and minds in quite good condition despite the passage of many, many years. But at the expense of the veeery limited skill in any other things (these species can barely use basic techniques that another beings take for granted). Quid pro quo. ;T Admittedly, they are not free from the aging process. In fact, for the first dozen or so years their bodies and minds develop just like normal people/beings. Only at the age of around 35 for long-lived, and around 20 for bosturs, their souls "activate" their charcteristic abilities and significantly slow down the aging process and make them resistant to most diseases or injuries. Well, they're actually very hard to hurt and kill. ;d As long as their soul is working properly. There are certain medical condition that interfere with the proper functioning of the soul or aura. Magical organ, true, but still an organ that can fail. ;v
Fortunately, Valdemar and Ma-a have no problems with their souls and live their long, several hundred-long lives peacefully. I don't know exactly how old they are here, because the timeline of my universe is quite loose and unspecified. xD Surely they were born not long after some, eh, big conflict, so they saw with their own eyes how a new world is changes and forms. And how it still changes, what they like to comment on at their regular meetings, playing games of chess, under the old tree planted by themselves~
Valdemar has been cheating for over centuries, but Ma-a is too compassionate for her dear friend's hopeless skills and doesn't want to hurt his feelings. ;v Vald just chilling~
I was typing "sitting old man" and "sitting cow" on Google Graphics to find some nice reference photos. xDDD
The drawing belongs to me.
The characters (Valdemar and Ma-a) belong to me.
Please don't steal from me. ;-;
PL~
Eh, stary rysunek ze starymi ludźmi. xD
Pamiętam, że wyczekiwałam tego tematu do narysowania, bo od początku miałam na niego pomysł. ;D Oczywiście teraz nie podoba mi się tak jak podobał mi się w 2019, no ale cóż. Wciąż ma urok. ;d
Lore? Lore.
Kiedy napisałam, że Waldek i Ma-a spotykają się i grają od stuleci... naprawdę miałam na myśli stulecia. ;d Waldemar i Ma-a należą do gatunków, które charakteryzują się długowiecznością. Waldemar jest przedstawicielem rasy ludzkiej, która nie ma oficjalnej nazwy, bo nic dobrego nie wymyśliłam ;VVV Mówię na nich "ludzie długowieczni", "długowieczni" lub "starzy" xDD A Ma-a to bostur bagienny. Imponującą długość życia zawdzięczają swojej duszy i aurze, które to trzymają ich ciała i umysły w całkiem niezłej formie pomimo upływu wielu, wieeelu lat. Ale kosztem baaaardzo ograniczonych umiejętności jakichkolwiek innych (gatunki te ledwie potrafią używać podstawowych technik, które dla innych istnień są oczywistością). Coś za coś. ;T Nie są co prawda wolni od procesu starzenia się. Właściwie, przez pierwsze kilkanaście lat ich ciała i umysły rozwijają się tak jak w przypadku zwykłych ludzi/istnień. Dopiero w wieku około 35 lat dla ludzi długowiecznych, oraz około 20 dla bosturów, ich dusze "uaktywniają" swoje znamienne zdolności i znacznie spowalniają proces starzenia oraz uodparniają na większość chorób czy urazów. Cóż, są właściwie bardzo trudni do zranienia i zabicia. ;d O ile ich dusza działa poprawnie. Istnieją bowiem pewne schorzenia, które zakłócają odpowiednie funkcjonowanie duszy lub aury. Magiczne bo magiczne, ale to wciąż organy, mogące nawalić. ;v
Na szczęście Waldemar i Ma-a nie mają problemów ze swoimi duszami i żyją sobie spokojnie swoimi długimi, kilkuletsetnymi życiami. Nie wiem ile dokładnie mają tutaj lat, bo linia czasu mojego uniwersum jest dość luźna i nieustalona. xD Na pewno narodzili się niedługo po pewnym, ekhem, dużym konflikcie, więc na własne oczy widzieli jak zmienia i formuje się nowy świat. I jak zmienia się nadal, co lubią komentować na swoich regularnych spotkaniach pod starym, zasadzony, przez nich samych drzewem, rozgrywając partyjki szachów~
Waldemar oszukuje od przeszło stuleci, ale Ma-a jest zbyt litościwa dla beznadziejnych umiejętności jej drogiego przyjaciela i nie chce robić mu przykrości. ;v Waldek tylko sobie chilluje~
Wpisywałam w Google Grafika "siedzący starszy mężczyzna" i "siedząca krowa" żeby znaleźć jakieś miłe zdjęcia referencyjne. xDDD
Rysunek należy do mnie.
Postacie (Waldemar i Ma-a) należy do mnie.
Proszę, nie kradnij mi. ;-;
(It's quite an old drawing, it's from the Inktober challenge I did in 2019, I'm uploading it to that account from DeviantArt. ;d)
"For centuries, Waldemar and Ma-a regularly meet and talk about the changing times, while playing friendly chess games."Eh, old drawing with old people. xD
I remember waiting for this topic to draw because I had an idea for it from the very beginning. ;D Of course I don't like it now as much as I liked it in 2019 but well. Still has a charm tho. ;d
Lore? Lore.
When I wrote that Vald and Ma-a have been meeting and playing for centuries... I really meant centuries. ;d Valdemar and Ma-a are species that are characterized by longevity. Valdemar is a representative of the human race, which does not have an official name, because I did not come up with anything good ;VVV I call them "longevous people", "long-lived" or "old people" xDD And Ma-a is a marshy bostur. They owe their impressive lifespan to their soul and aura which keep their bodies and minds in quite good condition despite the passage of many, many years. But at the expense of the veeery limited skill in any other things (these species can barely use basic techniques that another beings take for granted). Quid pro quo. ;T Admittedly, they are not free from the aging process. In fact, for the first dozen or so years their bodies and minds develop just like normal people/beings. Only at the age of around 35 for long-lived, and around 20 for bosturs, their souls "activate" their charcteristic abilities and significantly slow down the aging process and make them resistant to most diseases or injuries. Well, they're actually very hard to hurt and kill. ;d As long as their soul is working properly. There are certain medical condition that interfere with the proper functioning of the soul or aura. Magical organ, true, but still an organ that can fail. ;v
Fortunately, Valdemar and Ma-a have no problems with their souls and live their long, several hundred-long lives peacefully. I don't know exactly how old they are here, because the timeline of my universe is quite loose and unspecified. xD Surely they were born not long after some, eh, big conflict, so they saw with their own eyes how a new world is changes and forms. And how it still changes, what they like to comment on at their regular meetings, playing games of chess, under the old tree planted by themselves~
Valdemar has been cheating for over centuries, but Ma-a is too compassionate for her dear friend's hopeless skills and doesn't want to hurt his feelings. ;v Vald just chilling~
I was typing "sitting old man" and "sitting cow" on Google Graphics to find some nice reference photos. xDDD
The drawing belongs to me.
The characters (Valdemar and Ma-a) belong to me.
Please don't steal from me. ;-;
PL~
(To dość stary rysunek, pochodzi z wyzwania Inktober, które robiłam w 2019 roku, wrzucam go na to konto z DeviantArta. ;d)
"Waldemar i Ma-a od stuleci regularnie spotykają się i rozmawiają o zmieniających się czasach, grając przy tym przyjacielskie partyjki szachowe."Eh, stary rysunek ze starymi ludźmi. xD
Pamiętam, że wyczekiwałam tego tematu do narysowania, bo od początku miałam na niego pomysł. ;D Oczywiście teraz nie podoba mi się tak jak podobał mi się w 2019, no ale cóż. Wciąż ma urok. ;d
Lore? Lore.
Kiedy napisałam, że Waldek i Ma-a spotykają się i grają od stuleci... naprawdę miałam na myśli stulecia. ;d Waldemar i Ma-a należą do gatunków, które charakteryzują się długowiecznością. Waldemar jest przedstawicielem rasy ludzkiej, która nie ma oficjalnej nazwy, bo nic dobrego nie wymyśliłam ;VVV Mówię na nich "ludzie długowieczni", "długowieczni" lub "starzy" xDD A Ma-a to bostur bagienny. Imponującą długość życia zawdzięczają swojej duszy i aurze, które to trzymają ich ciała i umysły w całkiem niezłej formie pomimo upływu wielu, wieeelu lat. Ale kosztem baaaardzo ograniczonych umiejętności jakichkolwiek innych (gatunki te ledwie potrafią używać podstawowych technik, które dla innych istnień są oczywistością). Coś za coś. ;T Nie są co prawda wolni od procesu starzenia się. Właściwie, przez pierwsze kilkanaście lat ich ciała i umysły rozwijają się tak jak w przypadku zwykłych ludzi/istnień. Dopiero w wieku około 35 lat dla ludzi długowiecznych, oraz około 20 dla bosturów, ich dusze "uaktywniają" swoje znamienne zdolności i znacznie spowalniają proces starzenia oraz uodparniają na większość chorób czy urazów. Cóż, są właściwie bardzo trudni do zranienia i zabicia. ;d O ile ich dusza działa poprawnie. Istnieją bowiem pewne schorzenia, które zakłócają odpowiednie funkcjonowanie duszy lub aury. Magiczne bo magiczne, ale to wciąż organy, mogące nawalić. ;v
Na szczęście Waldemar i Ma-a nie mają problemów ze swoimi duszami i żyją sobie spokojnie swoimi długimi, kilkuletsetnymi życiami. Nie wiem ile dokładnie mają tutaj lat, bo linia czasu mojego uniwersum jest dość luźna i nieustalona. xD Na pewno narodzili się niedługo po pewnym, ekhem, dużym konflikcie, więc na własne oczy widzieli jak zmienia i formuje się nowy świat. I jak zmienia się nadal, co lubią komentować na swoich regularnych spotkaniach pod starym, zasadzony, przez nich samych drzewem, rozgrywając partyjki szachów~
Waldemar oszukuje od przeszło stuleci, ale Ma-a jest zbyt litościwa dla beznadziejnych umiejętności jej drogiego przyjaciela i nie chce robić mu przykrości. ;v Waldek tylko sobie chilluje~
Wpisywałam w Google Grafika "siedzący starszy mężczyzna" i "siedząca krowa" żeby znaleźć jakieś miłe zdjęcia referencyjne. xDDD
Rysunek należy do mnie.
Postacie (Waldemar i Ma-a) należy do mnie.
Proszę, nie kradnij mi. ;-;
Category Artwork (Digital) / Fantasy
Species Unspecified / Any
Size 1280 x 1280px
File Size 602.7 kB
FA+

Comments