
Well... Until the end of February I worked 8 hours from Monday to Friday. Since March, he has been working 12 hours a day: day, night and two days off. And again... It's true that I've worked like this before in another place. So now, after 3 years of working in one place, it's hard for me to change. Mainly, I'm talking about getting enough sleep after night shifts and getting up at "reasonably normal hours." I'm not talking about driving, I've become even more nervous than I already am... Try to stay alert behind the wheel and stand in traffic jams on the road. How many of these people have I brutally murdered in my thoughts? You can guess that... It's almost the end of the month and I'm already looking for another job in a relatively normal job. I've already had two telephone interviews with several companies, I attended one job meeting... But during the meeting it turned out that "weekends are for those interested" and when I asked who I needed... It turned out that I had to work for 6 days, and how you don't want to come to work on Saturdays, they won't be interested in you as an employee. Or maybe I'm asking too much? Because in Poland there is generally a "work culture", so you work long hours, often and more than that... and you get little pay... I don't want that. I told my current superior directly and without any politeness - "I shit on you and your superiors!" Because not only have working hours changed... The way bonuses and allowances are distributed has also changed. My department where I work is in the process of being taken over by another "external" company. So if someone understood what I wrote here using Google translator, they know what I mean... So I want to get the fuck out of there and go to a better job.
As for the drawing... I reflect my way of getting used to it, lack of time, lack of strength and lack of will. Because that's what it looks like. That's why I didn't make a scan of my drawing, but only a photo. (Over time, a scan will also appear in place of the current photo.)
Besides, I have other things on my mind... More private ones. I don't want to kill myself, I want to have time to live. I have to think of something, because they gave me additional responsibilities, they started forcing foreigners with no experience, who make huge mistakes that need to be corrected... And then the management was very surprised - why are there complaints? Because you put an idiot with no experience in a position that requires certain knowledge and general understanding. But when you point it out to him, correct him and show him for the hundredth time what to do and how to do it, that foreigner says "Ja nie panimaju!". People are leaving there, I think it's time for me to find a better job...
Polski.
Cóż... Do końca lutego pracowałem po 8 godzin od poniedziałku do piątku. Od marca pracuje po 12 godzin w systemie: dzień, noc i dwa dni wolnego. I powtórka... Co prawda już kiedyś tak pracowałem w innym miejscu. Tak teraz, po 3 latach pracy w jednym miejscu, trudno mi się przestawić. Głównie chodzi mi o wysypianie się po nocnych zmianach i wstawanie o "w miarę normalnych godzinach". Już o prowadzeniu auta nie mówię, stałem się jeszcze bardziej nerwowy niż jestem... Staraj się być przytomny za kierownicą i stać w korku na drodze. Ilu tych ludzi w myślach zdążyłem w bestialski sposób zamordować? Możecie się tego domyśleć... Zaraz jest koniec miesiąca, ja już rozglądam się za inną pracą w miarę normalnym systemie. Miałem juz dwie rozmowy telefoniczne z kilkoma firmami, byłem na jednym spotkaniu w sprawie pracy... Ale na spotkaniu okazało się że "weekendy dla chętnych" a jak podpytałem kogo trzeba... To okazało się że pracuję się przez 6 dni, a jak nie chcesz przychodzić w soboty do pracy, to nie będą tobą zainteresowani jako pracownikiem. Czy może to ja za dużo wymagam? Bo w Polsce generalnie panuję "kultura pracy", także robisz długo, często i ponad to... a wypłatę dostajesz słabą... Ja tak nie chcę. Swojemu obecnemu zwierzchnikowi powiedziałem wprost i bez bawienia się w uprzejmości - "Sram na ciebie i na twoich zwierzchników!" Bo jakby nie tylko godziny pracy się zmieniły... Zmienił się także sposób rozdawania premii i dodatków do wypłaty. Mój dział na którym pracuję, jest w trakcie przejmowania przez inną "zewnętrzną" firmę. Także jeżeli ktoś zrozumiał, co ja tutaj napisałem przy użyciu tłumacza Google, to wie o co mi chodzi... Więc chcę z tamtąd spierdalać i iść do lepszej roboty.
A co do rysunku... Odzwierciedlam na nim mój sposób przyzwyczajenia, brak czasu, brak sił i brak chęci. Bo to właśnie tak wygląda. Dlatego też nie zrobiłem skanu swojego rysunku a tylko zdjęcie. (Z czasem pojawi się też skan w miejsce obecnej fotograii.)
Poza tym, mam inne sprawy na głowie... Takie bardziej prywatne. Ja się nie chcę zamordować, chcę mieć czas na życie. Muszę coś wymyśleć, bo dorzucili mi obowiązków dodatkowych, zaczęli wciskać obcokrajowców bez doświadczenia, którzy robią ogromne błędy którę trzeba po nich poprawiać... A potem wielkie zdziwienie zarządu - czemu są reklamacje? Bo daliście debila bez doświadczenia na stanowisko które wymaga pewnej wiedzy i ogólnie ogarnięcia. Ale jak zwracasz mu uwagę, poprawiasz go i pokazujesz mu setny raz, co i jak się robi, to ten obcokrajowiec "Ja niepanimaju!". Ludzie stamtąd odchodzą, chyba i pora na mnie, znaleźć lepszą robotę...
A4. Fineliner/ink. Pen.
OC Miserwenos.
Art & characters ©
Miserwenos
As for the drawing... I reflect my way of getting used to it, lack of time, lack of strength and lack of will. Because that's what it looks like. That's why I didn't make a scan of my drawing, but only a photo. (Over time, a scan will also appear in place of the current photo.)
Besides, I have other things on my mind... More private ones. I don't want to kill myself, I want to have time to live. I have to think of something, because they gave me additional responsibilities, they started forcing foreigners with no experience, who make huge mistakes that need to be corrected... And then the management was very surprised - why are there complaints? Because you put an idiot with no experience in a position that requires certain knowledge and general understanding. But when you point it out to him, correct him and show him for the hundredth time what to do and how to do it, that foreigner says "Ja nie panimaju!". People are leaving there, I think it's time for me to find a better job...
Polski.
Cóż... Do końca lutego pracowałem po 8 godzin od poniedziałku do piątku. Od marca pracuje po 12 godzin w systemie: dzień, noc i dwa dni wolnego. I powtórka... Co prawda już kiedyś tak pracowałem w innym miejscu. Tak teraz, po 3 latach pracy w jednym miejscu, trudno mi się przestawić. Głównie chodzi mi o wysypianie się po nocnych zmianach i wstawanie o "w miarę normalnych godzinach". Już o prowadzeniu auta nie mówię, stałem się jeszcze bardziej nerwowy niż jestem... Staraj się być przytomny za kierownicą i stać w korku na drodze. Ilu tych ludzi w myślach zdążyłem w bestialski sposób zamordować? Możecie się tego domyśleć... Zaraz jest koniec miesiąca, ja już rozglądam się za inną pracą w miarę normalnym systemie. Miałem juz dwie rozmowy telefoniczne z kilkoma firmami, byłem na jednym spotkaniu w sprawie pracy... Ale na spotkaniu okazało się że "weekendy dla chętnych" a jak podpytałem kogo trzeba... To okazało się że pracuję się przez 6 dni, a jak nie chcesz przychodzić w soboty do pracy, to nie będą tobą zainteresowani jako pracownikiem. Czy może to ja za dużo wymagam? Bo w Polsce generalnie panuję "kultura pracy", także robisz długo, często i ponad to... a wypłatę dostajesz słabą... Ja tak nie chcę. Swojemu obecnemu zwierzchnikowi powiedziałem wprost i bez bawienia się w uprzejmości - "Sram na ciebie i na twoich zwierzchników!" Bo jakby nie tylko godziny pracy się zmieniły... Zmienił się także sposób rozdawania premii i dodatków do wypłaty. Mój dział na którym pracuję, jest w trakcie przejmowania przez inną "zewnętrzną" firmę. Także jeżeli ktoś zrozumiał, co ja tutaj napisałem przy użyciu tłumacza Google, to wie o co mi chodzi... Więc chcę z tamtąd spierdalać i iść do lepszej roboty.
A co do rysunku... Odzwierciedlam na nim mój sposób przyzwyczajenia, brak czasu, brak sił i brak chęci. Bo to właśnie tak wygląda. Dlatego też nie zrobiłem skanu swojego rysunku a tylko zdjęcie. (Z czasem pojawi się też skan w miejsce obecnej fotograii.)
Poza tym, mam inne sprawy na głowie... Takie bardziej prywatne. Ja się nie chcę zamordować, chcę mieć czas na życie. Muszę coś wymyśleć, bo dorzucili mi obowiązków dodatkowych, zaczęli wciskać obcokrajowców bez doświadczenia, którzy robią ogromne błędy którę trzeba po nich poprawiać... A potem wielkie zdziwienie zarządu - czemu są reklamacje? Bo daliście debila bez doświadczenia na stanowisko które wymaga pewnej wiedzy i ogólnie ogarnięcia. Ale jak zwracasz mu uwagę, poprawiasz go i pokazujesz mu setny raz, co i jak się robi, to ten obcokrajowiec "Ja niepanimaju!". Ludzie stamtąd odchodzą, chyba i pora na mnie, znaleźć lepszą robotę...
A4. Fineliner/ink. Pen.
OC Miserwenos.
Art & characters ©

Category Artwork (Traditional) / General Furry Art
Species Dog (Other)
Size 1629 x 2262px
File Size 337.2 kB
Listed in Folders
I'm already leaving my current job. The atmosphere and work system have really gone downhill there. So I handed in my notice, I don't know how the process works in the States, but here, if you have an employment contract and want to quit, you have a 3-month notice period, during which you still have to work there. But since you can get sick leave on the side for any illness, I took advantage of this not-so-legal convenience... After that time, I'm going to work somewhere else. And you have to work to have something to live on.
I have a bit more time for hobbies now, but to draw something well, I need time, and depending on many aspects, I can spend several hours a day on one drawing, and for up to a month or longer.
I have a bit more time for hobbies now, but to draw something well, I need time, and depending on many aspects, I can spend several hours a day on one drawing, and for up to a month or longer.
Comments