I'm fucking pissed off because of Wacom >_<
11 years ago
Today I got pissed so much that I even decided to write this rant journal. I'm a very cautious person. I bought my Intuos Pro M almost a year ago for about 500$. I rarely spend so much money on stuff so I cared for it like hell. I cleaned the surface regularily, I covered it with cloth when not used to prevent dust from collecting on its surface. I also don't have a habit of pressing my pen hard, not to damage the pen or the tablet itself. I am VERY delicate when handling expensive things... Ok... Today I was drawing happily... Drawing drawing drawing... suddenly *screetch*... WTF? After a year of usage my original pen nib was worn out pretty much. It developed sharp corners but since the plastic of the nib was much softer than the surface of the tablet so it couldn't damage it. I could see traces from nib wear but after using a wet cloth I could remove them easily. But this time there was apparently something tiny and hard incorporated into the nib. I looked and saw a nice 1cm scratch on the surface. It was pretty deep and interfered with the pen until I spend a few minutes rubbing it with some cloth to sand it. It drove me insane. I expected that wacom's plastic nibs are free from such surprises but it seems they aren't. If I were careless I wouldn't mind but I tried hard to prevent such things from hapenning and I really hope this scratch won't become a problem in the future. Ugh... I'm just pissed...
Now I've got mixed feelings. Is it an accident or just wacom is getting one of those brands with nice history and shitty new products. I don't know. I remember people complaining about rough surfaces of Intuos 4 series so that their nibs wore out too fast. I think wacom did it on purpose to force people to buy new nibs more frequently since once you buy a tablet you don't do it again soon. So nibs is the only source of pretty constant income. Then people were mad at wacom for that so they released a series with smoother surfaces. Now I'm slowly thinking that wacom add something hard to the nibs to enforce their change more often, because if not that I would probably using that nib for next couple of months. I really don't know.
Now I've got mixed feelings. Is it an accident or just wacom is getting one of those brands with nice history and shitty new products. I don't know. I remember people complaining about rough surfaces of Intuos 4 series so that their nibs wore out too fast. I think wacom did it on purpose to force people to buy new nibs more frequently since once you buy a tablet you don't do it again soon. So nibs is the only source of pretty constant income. Then people were mad at wacom for that so they released a series with smoother surfaces. Now I'm slowly thinking that wacom add something hard to the nibs to enforce their change more often, because if not that I would probably using that nib for next couple of months. I really don't know.
Dlatego kup sobie za 1zł - folię okładkową introligatorską i daj se na tablet jak ja: https://www.dropbox.com/s/6oy6y5mb6.....12053.jpg?dl=0 :] Praca nawet najtwardszym rysikiem na takiej bez problemu, fajna, choć moja już nie śliska i przydałoby się ją zmienić, ale kilka lat wytrzymała, no i za tą cenę 'masz wszystko w dupie' i pięknie się na tym pracuje ;)
Moja folia wogóle nie jeździ po tablecie, użyłem 2 pianki z przylepcem dwustronnym jak do uszczelniacza, nie odbarwia plastiku, a na chama tablet zyskał dodatkową funkcjonalność bo mogę sobie jakiś szkic wsadzić pod folie i na niej rysować.
Nie bardzo jestem fanem takiego uszlachetniania. Kupuję produkt, który ma spełniać swoje wymagania tak jak jest, a nie dopiero po przeróbkach. Z drugiej strony nie jest tak źle, nie rysuję tak dużo, a najwyżej jak się mi zepsuje to sprzedam kilka comishy za $100+ i sobie kupię nowego. Aktualnie już mam jedno zamówienie za półtora stówki, więc raczej nie będzie problemu. Zwłaszcza że jak już wrócę na poważnie do artu to pewnie średnia cena będzie wynosić koło 100$, więc powinno być dobrze :). A jak ten tablet mi odmówi posłuszeństwa to może spróbuje cintiq'a 24HD? Choć pewnie 22HD by mi wystarczył aż nadto. Mam nadzieję, że ekran by mu nie strzelił od moich bohomazów :D. Z drugiej strony czy ktoś z moimi nędznymi skillami potrzebuje Cintiqa? Nie mam pojęcia. Jest masa genialnych artystów, którzy pracują na bamboo i wielu kiepskich, którzy mają cintiqua takiego czy innego. Prawda taka, że jak się nie umie rysować, to nawet zestaw pędzli onty nie pomoże XD.
Mi nigdy coś do końca nie pasuje, i zazwyczaj jakiś dodatek czy inne cudo za śmieszną cenę sprawia że 'sikam z radości' :P Odnośnie tabletów to rzucę link ciut indziej bo rozmowa podobna: http://www.deviantart.com/journal/W.....ying-477893051
Na Cintiqu 24HD miałem okazję pracować kilkanaście minut, kiedyś bardzo go chciałem, ale po pracy na nim uświadomiłem sobie jak mało miejsca mam na takiego mamuta, bo monstrum to wielkie. 22HD wydaje mi się o wiele sensowniejszy i praktyczniejszy na inne sposoby, których brakuje 24HD. Z racji że prawie rok byłem wyłączony z rysowania (i nie wiem jak to będzie dalej gdy znów wyjadę za granicę za jakiś czas), mój Cintiq 15' w pełni mi wystarcza, i po tablecie tej wielkości, naprawdę nie potrzebuję gabarytami większego. Następnym który kupie, jeśli się zdecyduje będzie prawdopodobnie Wacom Hybrid. Ma kilka bajerów które bardzo mi pasują do wygody, a gdy pracowałem w UK to się na taki 1 miesiąc odkładało, więc po powrocie do PL cena nie przeraża, a kupno oscyluje w tylko w samym 'sensie zakupu' i późniejszego użytkowania.
Ja wiem jedno - przy jakimś tam skilu jaki mam, pracując na tablecie lcd pracuje znacznie szybciej, wygodniej, i wogóle z miejsca mam większy komfort pracy, gdy z miejsca widzę co robię pod piórkiem od razu lepiej mi idzie ;) Także polecam nawet najgorszy tablet LCD Wacoma ;D
Swoją droga wczoraj robiłem upgrade sterowników. Okazało się że linie wychodzą dziwnie faliste. Nie ważne jak szybko je narysuję. Aż tak koślawych łap nie mam, żeby jednym szybkim pociągnięciem z ramienia tworzyć linie, które niemal przypominają karbowane pasemka włosów. Sprawdziłem na necie wszystkie możliwe rozwiązania. Niestety musiałem downgradeować sterowniki do poprzedniej wersji. Ale hej! To i tak lepiej :D Na początku miałem jeszcze starsze, więc i tak jestem do przodu XD.
Cintiq'a sobie na razie nie kupię, chyba, że zacznę srać kasą (lub diamentami... mogą też być gold nuggety XD). Poza tym z tego co widzę, to 99% problemów z tabletami wacoma dotyczy właśnie różnych smaków cintiqów, zwłaszcza tych nowych. Prawie zawsze jak opisują problemy, to mówią o tych tabletach. Czytałem kilka opinii o tabletach i prawie zawsze wychodziło, że seria Cintiq ma więcej wad niż zwykłe intuosy. Mówię tu o problemach z tabletami, bo zaletą jest oczywiście ekran :). Problem w tym, że ten ekran ani podobno nie jest topowym ekranem jeśli chodzi o odwzorowanie kolorów i lepiej sobie radzą z tym monitory firmy Eizo ani też nie miały jakichś zabójczych osiągów. Z tego co pamiętam mają niższe rozdzielczości i piórka mniej poziomów nacisku. Możliwe, że teraz się to zmieniło... z tego co sprawdzam to widzę, ze już jest tak samo jak nowe intuosy. Niemniej pokrycie gamutu Adobe RGB w 75% wydaje się ciut mało jak na produkt przeznaczony dla najbardziej profesjonalnych grafików. Druga sprawa, to że bez porządnej kalibracji sprzętowej takiego tabletu to można sobie ten gamut też wsadzić w tyłek :D. Nie wiem czy kiedyś nie zainwestuję kilka stówek w sprzętowy kalibrator, aby odwzorowanie kolorów było poprawne. To szczególnie ważne jeśli potem prace mają być drukowane.
Takiego dużego Cintiqa to najlepiej byłoby postawić na osobnym stoliku i nawet wydzielić na niego osobnego niedużego kompa żeby nie ciągnąć kabli przez cały pokój. Tak czy inaczej prawdę mówiąc taka inwestycja będzie miała sens dopiero przy wypluwaniu wielkiej liczby artów. Rysowanie raz na miesiąc to za mało by wydawać tyle kasy na gadżet :D. Więc jeśli nigdy nie zacznę rysować intensywnie, to pewnie nigdy sobie go nie sprawię.
PS: Tak czytam o twoim kupowaniu tabletów. Czy ty rysujesz na tych tabletach, czy tylko je kolekcjonujesz? XD
Jedyny upgrate na win7 jaki nie mogę zrobić, to mojej karty graficznej, mimo że mam przynajmniej z 5 nowszych edycji sterowników, bo system się sypie jak domek z kart. Więc cięgle jadę na najstarszych jakie mi firma na płytę dała 7 lat temu, na Visłę :P W gry poza flaszówkami nie gram na laptopie, więc dla mnie to nie problem, a na starych sterach wszystko śmiga aż miło :) Także grunt żeby płynnie działało lub bardzo dobrze i można spokojnie pracować, reszta nie ma znaczenia.
Ja tam sobie mogę kupić Cintiq 24HD, bo stać mnie, przy tym co zarabiałem w uk, ale nie ma to w moim przypadku sensu. To nie mobilny tablet, a ja bardzo często w ostatnich latach jeździłem. A do pracy używam laptopa + resztę co sobie do niego dobiorę, więc maksymalny minimalizm przy maksymalizacji komfortu pracy z dodatkowych rzeczy.
Czytałem masy opinii o Cintku 13HD bo 'byłem' na niego mocno napalony, i nigdy nie byłem zadowolony do końca mimo zapalenia, bo dla mnie idealne narzędzie do pracy to Cintik na którym mogę rysować z precyzją Wacoma, ale który nie potrzebuje laptopa czy PC, by wykonywać podstawowe rysunki. Marzył mi się Cintik połączony z tabletem, jako samodzielne urządzenie. Sprawdzałem co mogę osiągnąć na takim Ipadzie 2 u kumpla, i do 'spoko' brakowało mi precyzji piórka. Pen od Ipada ma grubą końcówkę jak palec. Więc słaba to precyzja. Moje potrzeby na szczęście rozwiązuje Wacom Hybrid. Lepsza wersja jest za 6k zł brutto (mocniejszy Companion 9k). Dzwoniłem jakieś 3tyg. temu i się pytałem.
Natomiast Panie, to co piszesz o odwzorowaniu barw w 13HD to jest 'chuj wielki i dwa bąbelki' xD Rilly. Ja to już przerabiałem, mnie to bolało, szukałem info na lewo i prawo, szukałem 'najlepszego za najtańszą cenę' to doszedłem do tabletów Bosto Kingtee, chyba jedyne bardzo sensowne alternatywy do Cintka za 1/3 ceny. W praktyce ja Ci powiem jak wyglądało u mnie przyklądanie do odwzorowania barw w robocie jak byłem grafikiem od fot, i robiłem inne rzeczy do stron czy prezentacji. itd i jak to wygląda przy komiszonerach.
Ogólnie to ludzie się chuja znali, dostawali barwy które sami zatwierdzali po obczajeniu, i byli zawsze bardzo szczęśliwy z końcowego produktu. A to że mi pisali jasno-niebieski który był akwamarynowym, czy jasno zielony który był seledynowym, bo sami tak chcieli, to tam chuj z tym całym profesjonalizmem Panie xD
Odwzorowywanie barw na 75% na komiszony? BZDURA xD I tak będą zadowoleni i tak to kupią, bo większość i tak ma gówniane pojęcie o barwach xD Oni zapłacą za styl Twoich prac i tego co im się w nich podoba. Chcą kotka, dostaną kotka, chcą fiuta, mają fiuta ;D Tyle w praktyce 'problemów z kolorami' xD Komuś nie pasi, robisz na skajpie prezentacje czy join me, sam wybiera odcień koloru co mu pasi i po problemie, masz happy klienta, i jakże wielka troska o profesjonalizm klienta z Twojej strony ;D
Mój Wacom PL-500 ma chyba o 20% różnicy w tonacji kolorów i kontrastów niż to co widzę na ekranie laptopa, a i tak się na nim rysuje o niebo lepiej niż Intuosie 4M ;)
Wracając do rysowania-kolekcjonowania. Ja lubię testować wszelki sprzęt, czasami coś się pożyczyło do testów, w innym wypadku wzięło za długi w zastaw (np.Graphire 1), w innym kupiło Cintka 15' (PL-500) za śmieszne pieniądze na allegro, bo od lat prawie codziennie szukałem na allegro aż trafiłem ;) Tego ostatniego nie używałem więcej niż 20h-30h bo go kupiłem przed wyjazdem na rok do UK, i został w PL. Ale teraz jak zmieniam robotę, jak wszystko wyjdzie z warunkami mieszkaniowymi - to wtedy planuję go zabrać i wrócić do rysowania na dobre. Następny jaki kupię będzie najprawdopodobniej Wacom Hybrid, gdyż strasznie mnie jara idea rootowania Androida, robienia z nim cudów, wgrania WeebTV i posiadania masy cyfrowych kanałów (i jest wtedy lekki, 13' calowy TV, z którym położę się i do łóżka), alternatywnej 'konsoli do gier' (mam ps3 i vitę) + po podłączeniu high-endowego narzędzia do pracy. A wszystko to wsadzę bez problemu do plecaka z laptopem ;)
Dla mnie liczy się przede wszystkim sens cenowo-praktyczno-użytkowo-komfortowy każdego urządzenia na jakim pracuję. Do moich potrzeb 13HD tylko do 2kzł. Za wyżej nie, bo nie sprosta innym moim potrzebom, ale czy Ci doradzam Cintka 13HD? Jak będziesz robił komisze za 100-150$ za pracę, i chociaż 2 w miesiącu, i utrzymasz to przez rok - to kupuj. I tak się tablet zwróci, a wtedy posiadania bajeru za to, co robimy za kasę dla frajdy.. jest ekstra satysfakcjonującą frajdą. Moje tablety wszystkie na siebie zarobiły ;)
and fair enogh i think i had that problem eventaully since i never changed meh nib
i think so ive gone through a orginal wacom bamboo a intous 4 a 5 and now my cintiq comapnion which i love to death i had trouble with 4 though it busted where you charge it:/ and tyring to sell my 5 atm they can stand some eavy pressing but not much i know the nibs can get worn a bit sharpish i guess? due to beign pushed down and being eroded away so to speak
Yeah nibs get worn and the tips sharpen but it's not a problem. Nibs are soft enough so plastic from which they are made can't scratch the tablet. Unless there's some dust in the nib. For example if there was a single grain of sand in the plastic, it could leave terrible scratches.
You say you've got a cintiq. Is the surface made of glass or plastic? Is it smooth or rather rough? What about nib wear?