Słowa Nadziei#1 - Pokora
18 years ago
General
Witajcie! Postanowiłem, że od dzisiaj będę co tydzień starał się wpisywać jakiś fragment z mojego "dzienniczka duchowego". Jeśli jesteście zainteresowani, zapraszam do czytania. Jeśli chcecie mnie obrzucić kamieniami - proszę bardzo, ale pamiętajcie, że mamy wolność wypowiedzi, więc nie robię nic niewłaściwego. Komu się coś takiego nie podoba, niech po prostu nie czyta i po sprawie.
(So, 2,3; 3,12-13; 1Kor 1,26-31; Mt 5,1 - 12a)
"Aby w Panu chlubił się ten, kto się chlubi"
Pokora - czym ona jest?
Może najpierw powiem, czym nie jest.
Pokora nie polega na tym, że powiem sobie "nie mam niczego". To jest poniżanie samego siebie, zwykle zresztą mocno nieszczere. Często bowiem przy takim podejściu wpada się w coś, co jest przeciwieństwem pokory - w pychę. Tak, źle pojęta pokora wynika z pychy i prowadzi do niej. "A bo ja jestem taki pokorny... A patrzcie na tamtego, odezwał się. Ooo, ten to dopiero nie jest pokorny. Nie to, co ja..."
Skąd wiem? Bo sam miałem do tego tendencje i czasem nadal mi się to zdarza. Ale tak naprawdę to większość z nas ma problemy z pokorą.
A więc czym ona jest? Nie wystarczy powiedzieć "Nie mam niczego", trzeba jeszcze dodać "czego bym nie otrzymał w prezencie od Boga." Człowiek pokorny zna swoją słabość, ale zna też swoją wartość. Wie, że posiada talenty, ale wie też, że otrzymał je za darmo od Boga i że jego zadaniem jest rozwijać je i mądrze używać ich do czenienia dobra. Kiedy Cię chwalą, nie mów, że to nieprawda, ale podziękuj i pamiętaj, komu to wszystko zawdzięczasz. I nie wywyższaj się ponad innych. Sztuką pokory jest klęknąć przy żłóbku Jezusa wraz z prostymi pastuszkami.
Dlatego też Jezus tak ostrzega nas przed niebezpieczeństwem bogactw. "Łatwiej wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogaczowi wejść do Królestwa Niebieskiego." To nie dlatego, że Jezus nie kocha ludzi bogatych. On kocha wszystkich. Ale bogatemu trudniej jest uklęknąć przy tym żłóbku, z tymi pastuchami i trzodą. Bogactwo zabija pokorę, dlatego, że człowiek ma wtedy złudne poczucie mocy i zasługę przypisuje samemu sobie. I wcale tu nie chodzi tylko o bogactwo materialne. Równie niebezpieczne jest, kiedy ktoś jest bogaczem intelektualnym, czy nawet duchowym. Tak jest! Fałszywa pokora i odjechana religijność może również stać się takim bogactwem, które oddala od Boga. I tu wcale nie chodzi o to, by żyć w nędzy czy być głupim. Mądrość jest wielką cnotą, a nędza materialna wcale nie musi oznaczać ubóstwa duchowego.
Człowiek ubogi w duchu to jest człowiek, który jest pokorny, nie ma złudnego poczucia własnej mocy i nie kombinuje. Oj, a często nam się zdarza kombinować. A to wynika z tego, że nie ufamy Panu. Mówimy Mu, co ma robić i jak ma to robić. Cały czas mu "doradzamy" tak, jakby On sam tego nie wiedział. Albo trzymamy sobie taki wariant zapasowy, w razie, gdyby nie wyszło.
To tak, jakby facet się zaręczył z kobietą, ale gdzieś tam jeszcze miał numer do takiej jednej fajnej blondyny. Ot tak, jakby nie wyszło. Nie ma tak, moi mili. Pan Bóg nie jest idiotą i nie pozwoli z siebie takowego robić. On chce, żebyśmy Mu zaufali, żebyśmy pozwolili Mu działać w naszym życiu Jego własnymi metodami. I żebyśmy przestali kręcić i kombinować. W przeciwnym razie może nawet dopuścić do takiej sytuacji, że będziemy musieli Mu zaufać i pozwolić się Mu poprowadzić. Jak było z Mojżeszem? "Z jednej strony wojsko Faraona, z drugiej Morze Czerwone. I co, Mojżesz, masz jeszcze jakieś pomysły?"
Człowiek ubogi w duchu ufa Bogu. Ufa, że Bóg chce jego dobra, wie co jest dla niego najlepsze i wie, jak to sprawić.
A warto jest być ubogim w duchu, "albowiem do nich należy Królestwo Niebieskie".
Amen.
(So, 2,3; 3,12-13; 1Kor 1,26-31; Mt 5,1 - 12a)
"Aby w Panu chlubił się ten, kto się chlubi"
Pokora - czym ona jest?
Może najpierw powiem, czym nie jest.
Pokora nie polega na tym, że powiem sobie "nie mam niczego". To jest poniżanie samego siebie, zwykle zresztą mocno nieszczere. Często bowiem przy takim podejściu wpada się w coś, co jest przeciwieństwem pokory - w pychę. Tak, źle pojęta pokora wynika z pychy i prowadzi do niej. "A bo ja jestem taki pokorny... A patrzcie na tamtego, odezwał się. Ooo, ten to dopiero nie jest pokorny. Nie to, co ja..."
Skąd wiem? Bo sam miałem do tego tendencje i czasem nadal mi się to zdarza. Ale tak naprawdę to większość z nas ma problemy z pokorą.
A więc czym ona jest? Nie wystarczy powiedzieć "Nie mam niczego", trzeba jeszcze dodać "czego bym nie otrzymał w prezencie od Boga." Człowiek pokorny zna swoją słabość, ale zna też swoją wartość. Wie, że posiada talenty, ale wie też, że otrzymał je za darmo od Boga i że jego zadaniem jest rozwijać je i mądrze używać ich do czenienia dobra. Kiedy Cię chwalą, nie mów, że to nieprawda, ale podziękuj i pamiętaj, komu to wszystko zawdzięczasz. I nie wywyższaj się ponad innych. Sztuką pokory jest klęknąć przy żłóbku Jezusa wraz z prostymi pastuszkami.
Dlatego też Jezus tak ostrzega nas przed niebezpieczeństwem bogactw. "Łatwiej wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogaczowi wejść do Królestwa Niebieskiego." To nie dlatego, że Jezus nie kocha ludzi bogatych. On kocha wszystkich. Ale bogatemu trudniej jest uklęknąć przy tym żłóbku, z tymi pastuchami i trzodą. Bogactwo zabija pokorę, dlatego, że człowiek ma wtedy złudne poczucie mocy i zasługę przypisuje samemu sobie. I wcale tu nie chodzi tylko o bogactwo materialne. Równie niebezpieczne jest, kiedy ktoś jest bogaczem intelektualnym, czy nawet duchowym. Tak jest! Fałszywa pokora i odjechana religijność może również stać się takim bogactwem, które oddala od Boga. I tu wcale nie chodzi o to, by żyć w nędzy czy być głupim. Mądrość jest wielką cnotą, a nędza materialna wcale nie musi oznaczać ubóstwa duchowego.
Człowiek ubogi w duchu to jest człowiek, który jest pokorny, nie ma złudnego poczucia własnej mocy i nie kombinuje. Oj, a często nam się zdarza kombinować. A to wynika z tego, że nie ufamy Panu. Mówimy Mu, co ma robić i jak ma to robić. Cały czas mu "doradzamy" tak, jakby On sam tego nie wiedział. Albo trzymamy sobie taki wariant zapasowy, w razie, gdyby nie wyszło.
To tak, jakby facet się zaręczył z kobietą, ale gdzieś tam jeszcze miał numer do takiej jednej fajnej blondyny. Ot tak, jakby nie wyszło. Nie ma tak, moi mili. Pan Bóg nie jest idiotą i nie pozwoli z siebie takowego robić. On chce, żebyśmy Mu zaufali, żebyśmy pozwolili Mu działać w naszym życiu Jego własnymi metodami. I żebyśmy przestali kręcić i kombinować. W przeciwnym razie może nawet dopuścić do takiej sytuacji, że będziemy musieli Mu zaufać i pozwolić się Mu poprowadzić. Jak było z Mojżeszem? "Z jednej strony wojsko Faraona, z drugiej Morze Czerwone. I co, Mojżesz, masz jeszcze jakieś pomysły?"
Człowiek ubogi w duchu ufa Bogu. Ufa, że Bóg chce jego dobra, wie co jest dla niego najlepsze i wie, jak to sprawić.
A warto jest być ubogim w duchu, "albowiem do nich należy Królestwo Niebieskie".
Amen.
FA+
